Jak masz dowody, czyli na przykład zdjęcia czy smsy to nie jest to trudne. Wiem, bo sama przez coś takiego przechodziłam. Jeszcze jak mieszkaliśmy w Warszawie. Trochę żałuję, bo mogłam eksia ładnie pociągnąć do odpowiedzialności, ale ja marzyłam tylko o tym, żeby to się wreszcie skończyło. Zresztą chodziłam też wtedy do terapeuty w Pracowni Psychorozwoju na Gocławskiej.
To był naprawdę ciężki okres i gdyby nie pomoc specjalistów, nie wiem, co by było. A tu w Chełmie są jacyś dobrzy psycholodzy od takich spraw? Bo jeśli nie, to mój psycholog, ten, który mi pomagał, prowadzi też konsultacje przez Skype'a. Na ich stronie można zobaczyć:
http://psychoterapia-kielczyk.pl/